Dziś chciałabym podzielić się kilkoma informacjami, myślami, spostrzeżeniami...
Na pierwszy ogień pójdzie kwestia styczniowych warsztatów, o których już wam kiedyś wspominałam. Na YT pojawiła się relacja z tego wydarzenia. Unikam wypowiadania się w mediach, za to możecie mnie zobaczyć w akcji ;) Muszę popracować nad mimiką twarzy podczas robienia zdjęć bo wyglądam zabawnie hehehehe i tak, miałam włączony aparat, czasem gdy chcę zmienić punkt ostrości nie słucha mnie i muszę go włączać od nowa :(
W pracy zrobiło się gorąco, zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany. Wiele powiedzieć nie mogę, ale chyba wspominałam, że awansowałam na młodszego specjalistę i robię teraz naraz na 2 projektach (łącznie robię 4 kolejki zgłoszeń - w drugim projekcie obsługuję klientów biznesowych, indywidualnych oraz kolejkę techniczną). Postanowiłam więc zrobić sobie do wtorku wolne i wczoraj skorzystałam z możliwości podwózki samochodem do Słupska.
Pamiętacie kociaka, którego moja babcia w mrozy znalazła w reklamówce z popiołem, a ja zaniosłam go do weterynarza? Minął miesiąc od tego czasu. Kociak jest już całkowicie zdrowy, straszna z niego przylepa i jest ciekawy wszystkiego. Poniżej fotki :) Warto czasem uratować życie, nawet jeśli jest to jedynie (i aż!) życie zwierzęcia.
Słodki prawda?? ;) ale nie taki jak pączki, które dziś zrobiły moja babcia i mama :) Mniam mniam
Powoli czuję się wypalona. Nie mam już siły na myślenie o pracy. W ramach relaksu oglądam seriale. Dziś skończyłam oglądać drugi sezon "House of Cards" - jednego z najlepszych i pouczających seriali jakie widziałam. Jest to pierwszy serial, który został wyemitowany jedynie w internecie a na każdy kolejny odcinek nie trzeba było czekać tygodnia - zostały udostępnione na raz. Aby za wiele nie zdradzić zacytuję wam Wikipedię;
"Głównym bohaterem serialu jest kongresmen Francis Underwood, bezwzględny szef większości Partii Demokratycznej w Kongresie Stanów Zjednoczonych, który odpowiada za dyscyplinę partyjną. Pozbawiony przez prezydenta Stanów Zjednoczonych Garetta Walkera stanowiska Sekretarza Stanu, postanawia się na nim zemścić."
Fascynujące są nie tylko intrygi lecz również małżeństwo Francisa. Wszystkim polecam obejrzenie tego serialu bo czasem trzeba dla zdrowia odpuścić sobie trochę w życiu, odpocząć. Nie wiem czy czytał już ktoś z was książkę ''Sztuka leniuchowania. O szczęściu nicnierobienia'' ;) Ja się czuję całkowicie usprawiedliwiona, że cały dzień chodzę dziś w szlafroku i nie przejmuję się niczym, chłonę atmosferę swojego domu, w którym bywam raz w miesiącu...
Dla osób zainteresowanych książką podsyłam link to ciekawego wywiadu z autorem: "Strategia Odyseusza" Gazeta Wyborcza