czwartek, 17 kwietnia 2014

Gotowanie pod Neptunem (Weekend za pół ceny), wycieczki rowerowe, nowa praca i odkrywanie zakamarków Gdyni, czyli moc zdjęć :)

Zbliżają się święta, miesiąc dobiega powoli do końca, a ja powinnam pakować walizkę zamiast pisać, ale postanowiłam podzielić się większą ilością obrazów niż tekstu ;)





W ostatnim poście wspomniałam, że rozpoczęłam już sezon rowerowy.











Gdyby ktoś z was chciał "wyczynowo" "poskakać" na BMXie to znam dobrą miejscówkę koło poprawczaka w górnej Oliwie :P 








W czasie wolnym udało mi się wpaść na Zaspę na parapetówkę. Znajomi kupili sobie na tą okazję świetną wycieraczkę :D









Pogoda co prawda w kratkę, ale gdy tylko wychodzi słońce sięgam po rower. Udało mi się już zwiedzić Sopot z Kasią, jak i pojechać z Cześkiem i Kaziem najpierw na naszą miejscówkę na falochronie w Brzeźnie,







a potem do Nowego Portu popatrzeć na Westerplatte, a potem zjeść gofry oczywiście! :D










W pracy też do przodu -  jak na zdjęciu obok! :D Choć czekają mnie teraz ciężkie 2 tygodnie. Moja współpracowniczka idzie na urlop i po raz pierwszy zostanę sama na więcej niż jeden dzień. Będzie mi smutno bez niej i  zyskałam podwójne obowiązki, ale dam radę! 

W ostatnią niedzielę Kasia z www.kwiatpomaranczy.com zaprosiła mnie do wspólnego gotowania na imprezie zorganizowanej przez miasto Gdańsk - Weekend za pół ceny. Rozsmakuj się w metropolii. Wraz z nią, kulinarnymi blogerkami, lokalną rozgłośnią radiową, świetnymi kucharzami miałam okazję przyrządzać potrawy pod Neptunem na Starówce. Było to dość ciekawe doświadczenie. Więcej o nim przeczytacie u Kasi i w Dzienniku Bałtyckim :)




 źródło:  http://www.dziennikbaltycki.pl/ 

Moją fotorelację z wydarzenia można obejrzeć na moim fanpage'u -> facebook






Ten tydzień rozpoczął się rozrywkowo :) W poniedziałek wygłodniała zaszłam kilka bloków dalej do koleżanki z Transcomu, z którą zrobiłyśmy sobie niezłą ucztę na sam początek tygodnia a potem 1,5 godziny krążyłyśmy po osiedlu by ją przetrawić.







Dzięki współpracownikom poznaję powoli Gdynię. We wtorek zamiast do domu po pracy wybrałyśmy się na Bulwar do Contrastu :) 






Tym gdyńskim akcentem kończę notkę i zbieram się wyjazdu do domu na święta. Stałym i tym mniej stałym czytelnikom życzę Mokrego Dyngusa i Wesołych Świąt Wielkiej Nocy! Buziaki i do zobaczenia w Słupsku ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz